Roboty koszące stają się jednym z podstawowych narzędzi ogrodowych Polaków, zapewniając mnóstwo dodatkowego wolnego czasu, który można spożytkować na sport, grę na Bizzo Casino w Polsce, czy ulubione seriale. Niektóre modele kosiarek są nawet dostępne w supermarketach. Jednak zanim dokona się nieco pochopnej decyzji o kupnie takiego narzędzia, warto się o nim dowiedzieć nieco więcej.
W tym artykule dowiesz się, jak dobrać odpowiedni model urządzenia oraz, o czym powinieneś wiedzieć przed zakupem. Nie podejmuj decyzji w ciemno, bo najpewniej się zawiedziesz. Lepiej dowiedzieć się wszystkiego wcześniej, aby zrealizować zakup, który będzie optymalny dla Twojego ogrodu.
Krok pierwszy – dobór urządzenia
Oglądając roboty koszące, bardzo szybko dostrzeżemy, że mamy od czynienia z ogromnymi widełkami cenowymi. Najtańsze modele (te z supermarketów) są dostępne już od 1000 zł. Jednak te najlepsze kosztują nawet 20000 zł. Teoretycznie robią to samo, a różnica cenowa musi się z czegoś brać.
Zanim zdecydujesz się na wybór urządzenia, sprawdź:
- Powierzchnię koszenia – głównym kryterium doboru robota jest powierzchnia trawnika, który ma obrabiać. Najtańsze modele zaczynają się już od 200 do 250 m² (1000-2000 zł) - czyli do obróbki niewielkich powierzchni przed domem. Jeżeli jednak masz nieco większy ogród od 1000 do 2000 m², warto zainwestować w odpowiednio droższy model (2000-4000 zł). Roboty do dużych powierzchni cechują się większymi gabarytami, większymi akumulatorami i szerszym obszarem koszenia.
- Kształt trawnika – jeżeli masz relatywnie prosty trawnik, bez wąskich przejść i licznych miejsc do ominięcia, to tańszy robot powinien sobie z nim poradzić. W przypadku, gdy Twój ogród jest nieco bardziej wymagający, być może będzie potrzeba kupić bardziej zaawansowanego robota z inteligentnym oprogramowaniem i odpowiednimi czujnikami.
- Nachylenie terenu – roboty mają wyznaczony maksymalny kąt nachylenia pracy. Upewnij się, jaki przekrój ma Twoja działka i dobierz urządzenie, które bez problemu poradzi sobie ze wszystkimi wzniesieniami. Oczywiście trudność terenu wpływa na cenę robota.

Wybierz sposób wyznaczenia obszaru koszenia
Urządzenia, które aktualnie trafiają na rynek, można „programować” na dwa sposoby.
- Kabel – dotyczy zdecydowanej większości dostępnych modeli. Polega na wyznaczaniu obszaru koszenia poprzez rozprowadzenie kabla, który będzie jego obwodem. Przewód ograniczający generuje sygnał elektryczny o niskim napięciu, który sprawia, że kosiarka musi go ominąć. Sygnał jest emitowany na około 10-15 cm, więc przewód może zostać zakopany na kilka centymetrów w ziemi, żeby go ukryć i uniknąć ewentualnych uszkodzeń.
- Sygnał GPS – dotyczy najdroższych modeli i działa podobnie do domowych robotów sprzątających. Użytkownik wyznacza obszar koszenia, robot tworzy mapę ogrodu, a następnie działa zgodnie z wyznaczonymi punktami orientacyjnymi.
Rozprowadzenie przewodu ograniczającego może być czasochłonne, ale to zdecydowanie tańsza opcja – szczególnie jeśli Twój ogród nie jest bardzo duży.
Używanie robota koszącego
Po wybraniu odpowiedniego modelu zainstalowaniu przewodu ograniczającego/zaprogramowaniu koszenia; pozostaje już tylko przygotować urządzenie do pracy.
Każdy robot koszący ma bazę dokującą (najczęściej) z zadaszeniem chroniącym przed deszczem. Pozostaje doprowadzić przewód zasilający do bazy, umieścić w niej urządzenie i ustawić harmonogram koszenia – np. raz w tygodniu.
Robot działa w sposób całkowicie autonomiczny. Sam wykryje odpowiednią porę i pogodę do koszenia. Jeżeli akumulator się wyczerpie w czasie pracy, to chwilę przed tym wróci do bazy, naładuje się i wróci do koszenia. Maszyna przycina najczęściej po kilka centymetrów trawy, więc nie trzeba jej grabić. Trawnik kosi się dosłownie sam.
Jedyne, o czym musisz wiedzieć, to żeby przypilnować obszary, do których robot nie dojeżdża. To najczęściej miejsca przy rabatach, drzewkach i granicach działki. Wystarczy lekka podkaszarka elektryczna i 15-30 minut pracy raz na kilka tygodni.
Czy robot koszący się opłaca?
To już kwestia indywidualna – jak wyceniamy naszą pracę. Opcja stale utrzymanego pięknie przyciętego trawnika jest naprawdę kusząca. Pozostaje jedynie odpowiedzieć sobie na pytanie, czy warto za to zapłacić 3000-6000 zł, bo tyle kosztuje dobrej jakości urządzenie do obróbki typowego polskiego ogrodu.